mstrucz napisał(a):
Podłączę się pod temat.
Sprawa wygląda tak. Nexia ojca szalała jak zwykle na jesień. Sprawa wyglądała z pozoru normalnie, więc wymiana kabli, sprawdzenie świec. Nic to nie dało, okazało się padnięta cewka, wymieniona nową. Silnik nadal nie odpala. Demontaż aparatu, przepalona ta mała okrągła cewka. Nic to wstawiona nowa. Nadal nie pali, paliwo daje. demontaż aparatu coś nam nagle strzeliło do głowy. Rozrusznik kręci silnikiem, pasek rozrządu i jego koło zębate na wałku rozrządu się kręci, ale miejsce gdzie do wałka wchodzi aparat, stoi w miejscu! Czyli jakby wałek z jednej strony się obraca, z drugiej stoi w miejscu! I teraz zdziwko - co jest? Wykręcam świece, tłoki chodzą normalnie, nic nie stuka. Dla mnie abstrakcja, bo wygląda jakby wałek pękł na samym końcu a część z krzywkami do zaworów sie obracała - sugeruje to fakt, że silnik nadal się kręci co przy kolizji tłoków z zaworami w przypadku możliwego zerwania śruby mocującej koło zębate do wałka wydaje mi się wątpliwe. Zresztą przecież tam jest jeszcze nit ustalający - też musiałby się zerwać.
Cała głowiczka kiedyś była wymieniana - w oryginalnym wałku starła się jedna krzywka i silnik nie wchodził na obroty. Całość przejechała może z 30 tyś (czyli tyle samo kompletny rozrząd - i to markowy!)
Nie chcę od razu demontować głowiczki - to ingerencja w rozrząd, ale powiedzcie, czy ktos z Was widział kiedyś taka sytuację?
Przeczytaj drugi post tego tematu