Wróciłem dzisiaj z zakupów, zgasiłem auto, wyjąłem kluczyk i wszystkie światła szlag trafił, a na dodatek zaczęły trzeszczeć przekaźniki(?) (małe czarne kostki za bezpiecznikami). Trzeszczą ostatnie dwa, tylko przy zapalonych światłach (żadne żarówki się nie świecą) lub przy wciskaniu klaksonu. No i nie mogę odpalić, auto kręci, od czasu do czasu tak jakby załapuje, po czym gaśnie. Paliwo jest
.
Takie trzeszczenie było już słychać wcześniej (dosłownie przez ułamek sekundy) podczas zapalania świateł... Jakieś sugestie?