Witam.

Mam pytanie.

Dlaczego, jak samochód stoi nieruszany to po jakimś czasie zawsze gdzieś ujdzie powietrze?

I drugie pytanie...
Jak długo mogę stać na "kapciu" aby nie zniszczyła się opona?

ja miałem taki sam problem,okazało się ,że od wewnątrz felgi wprowadził się rudzielec w wyniku czego opona zaczeła się od felgi odklejać i przez to powietrze dawało dyla
co do stania na kapciu to nie mam pojęcia ile opona może wytrzymać ,ale nie ryzykował bym długiego trzymania auta na laczku

nieszczelnosć zaworku do pompowania lub miedzu oponą a felgą uchodzi. Na kapciu lepiej niech nie stoi bo się odkształca opona. jak bardzo dlugo nieruszany stoi nawet na napompowanej oponie to tez coś tam w niej może sie odkształcic

To tak.

O kapciu dowiedziałem się przedwczoraj. Ile faktycznie stał na kapciu nie wiem. Damy mu z tydzień.
Pojechałem z kołem do wulkanizatora i... puszcza powietrze na zgięciu. Czyli tydzień na kapciu w warunkach zimowych może zabić oponę