Aha, juz ja widze jak ktoś w weekend majowy nadrobi zaległosci i sie do matury przygotuje Jak sie dotąd nie uczyłeś to już sie nie nauczysz
Ale skoro zdawaleś z klasy do klasy to znaczy ze jednak coś tam wiesz
WIEC PO CO SOBIE W GŁOWIE MIESZAĆ NA KONIEC ??

Matura to pikuś - każdy w miarę ogarnięty człowiek, który podchodzi do matury zdaje ją, i nie robi czy się uczy w majówkę, czy też imprezuje

Radzio, przecież tak żartuję jasne, że się uczyłem, prezentacja napisana, nauczę się jej w weekend przed ustną. Chemię w tym tygodniu już zakończę, zacznę klepać matę - szybko pójdzie, i na kilka dni przed maturą pogrążę się w lekturkach żeby tylko zdać polak przyzwoicie Nie jest matura straszna, wiem, że pikuś, dostać się na studia też - tylko żeby się utrzymać to nie jest taki pikuś, ja nie trzęsę gaciami na zapas przed maturą, nie ten typ

woo - przypomnij mi się przed majówką, żebym spakowała koszulkę dla Ciebie

Młody- nie pitol tylko pakuj się i jedziesz z nami

Ależ nawet nie ma mowy, ja bez mamy nigdzie się nie ruszam

..przypomnę jak nie zapomnę

spakuj już teraz co by nie zapomniec

Jak nie zapomnę to spakuję

No i jak nie zapomnisz to weź dla mnie ramki

czy komuś coś jeszcze wziąć?
Cinek coś chyba jeszcze chciał...

HEj
ja nic nie obiecuję, wszystko zależy czy dostaniemy z żonką wolne jeśli tak, to zajrzymy może 2 maja ze znajomymi
Jak coś to może zostaniemy na noc.Jak coś to uzgodnię nocleg we własnym zakresie żeby nikomu nie sprawiać problemu.

spoko...myślę że awaryjne domki na pewno na miejscu się znajdą

12 dni do majówki

Ja był bym chętny ale Ilona nie chce jechać

Wymknij się niepostrzeżenie z domu - nie zauważy